W wyniku pierwszego rozbioru Polski w 1772 roku, południowo–wschodnie ziemie Rzeczpospolitej stały się prowincją austriacką (w późniejszym czasie krajem koronnym) zwaną Królestwem Galicji i Lodomerii. Obszar ten nie był do tej pory regionem geograficznym ani historycznym. W skład nowej krainy historycznej z czasem weszły Wielkie Księstwo Krakowskie i Księstwo Oświęcimia i Zatoru. Galicja położona daleko od Wiednia, z przewagą terenów rolniczych stała się terenem poboru rekrutów do wojska oraz źródłem podatków. W początkowej fazie istnienia Galicji panowała silna germanizacja dopiero w roku 1866 uzyskała ona autonomię (ze stolica w Lwowie, Sejmem Krajowym, Rządem Krajowym i namiestnikiem cesarskim). Rok później w wyniku powstania Monarchii Austro–Węgierskiej poszerzono autonomię Galicji: sejm galicyjski miał prawo uchwalać ustawy w zakresie gospodarki krajowej, komunikacji, szkolnictwa i zdrowia. Galicja zaczęła być ośrodkiem zarówno polskiego jak i ukraińskiego ruchu narodowego i niepodległościowego[1].
Wiek XIX nie był korzystny dla rozwoju Łemkowszczyzny, ludność ubożała, wsie wyludniały się. Spowodowane to było rozdrobnieniem gospodarstw, wzrostem podatków i skuteczności ich egzekucji a także liczne epidemie nawiedzające wsie.
Cennymi źródłami wiedzy o życiu mieszkańców dawnej wsi są księgi metrykalne; najstarsze księgi z Nowicy pochodzą z 1784 roku. Administracja austriacka wprowadziła wówczas nowe wzory dokumentacji metrykalnych. W okresie od 1784–1809 roku w Nowicy udzielono 86 ślubów, przy czym jedynie w 20 przypadkach partner pochodził z innej miejscowości (przeważnie pan młody). Głównym motywem decydującym o ślubie były różnego rodzaju układy majątkowe i uwarunkowania materialne[2].
Władcy Austrii wprowadzili wiele reform, między innymi te dotyczące reorganizacji struktur kościelnych. Zredukowano sieć niewielkich i ubogich parochii jednowioskowych – w zamian wprowadzono parochie liczące ponad 900 wiernych i obejmujące po kilka wiosek z cerkwiami filialnymi[3]. Parochia w Przysłopiu została przyłączona do parochii w Nowicy, której cerkiew stała się cerkwią doczerną (filialną). Pierwszy wspólny paroch o. Joan Ferencowicz (ur. 1741 roku) pełnił funkcje prezbitera przez 22 lata (od 1771 roku do 1793 roku). Miał on trzech synów a jeden z nich – Bazyli został parochem po śmierci ojca. W okresie XIX wieku po śmierci o. Bazylego Ferencewicza kolejnymi parochami Nowicy i Przysłopia byli: o. Jan Przysłopski (w latach 1806–1814), o. Jozefat Hojnacki (do 1822 roku), o. Teodor Dubiński (do 1825 roku), o. Piotr Durkot (do 1832 roku). W 1833 roku parochia Nowicka nie była obsadzona, z Rychwałdu dojeżdżał administrator Andrzej Ferencewicz, który w późniejszym okresie został parochem Nowicy. Z jego inicjatywy rozbudowano w 1843 roku (przebudowano) starą cerkiew. Do roku 1920 parochowie Nowiccy często się zmieniali – od 1963 roku do 1920 było ich osiemnastu[4].
We wspomnieniach Seweryna Udzieli – znanego etnografa, wizytatora szkolnych placówek na Łemkowszczyźnie w latach 1888–1893 – znajdują się relacje dotyczące poglądów łemkowskich parochów na sprawy związane z polityką: „Najstarsi, którzy wychowywali się w czasach ucisku germanizacyjnego Austrji, uważali się za współobywateli polaków, szli z nimi ręka w rękę i nie tylko żyli z Polakami w przyjaźni, ale nawet za swoich młodych lat brali udział w polskich ruchawkach politycznych. Skoro Austrja, obawiając się spisków polskich, zaczęła nastawiać Rusinów przeciwko polakom, w tym czasie wychowani księża lgnęli do rządów austriackich byli patriotami austriackimi, synów kształcili na uniwersytecie w Wiedniu, aby potem mogli otrzymywać posady urzędników w ministeriach austriackich. Najmłodsi księża byli zagorzałymi moskofilami”[5].
We wsiach kultury wołosko–ruskiej tamtego czasu jedynymi osobami potrafiącymi czytać i pisać byli księża. Kapłani prawosławni znali język ruski a grekokatolicy posługiwali się dodatkowo językiem polskim i łaciną. Pierwsza szkoła w Nowicy powstała w roku 1860 w wyniku starań wspomnianego o. Andrzeja Ferencewicza; pierwszym nauczycielem został Joan Janczak (otrzymywał on pensję państwową w wysokości 80 zł austriackich). Około 1872 roku Seweryn Udziela notuje: „Jest w powiecie Gorlickim wieś Nowica, do której prowadzi z miasta jedyna droga przez szczyt stożkowaty wysokiej góry, Magóry Nowickiej. (…) wjechał inspektor na lustrację szkoły (…) zobaczył nad potokiem wioskę, ciągnącą się wzdłuż drogi sznurem chat drewnianych, dymnych. Ponieważ zjeżdżało się do wsi z jednego jej końca, a na drugim widać było cerkiewkę, łatwo zatem było trafić do szkoły, stojącej zapewne w pobliżu cerkwi i różniącej się od innych chat chociażby kominem, wybiegającym ponad dach. Tymczasem przejechał inspektor przez wioskę całą, a szkoły nie znalazł. Dopiero napotkany proboszcz wskazał, gdzie szkoła. Była to chyża taka, jak inne, z kupą nawozu od drogi obok wyjścia. Komin był wprawdzie, ale niski i z drugiej strony dachu, więc niewidoczny. Izba szkolna przedstawiała widok opłakany: ściany czarne, bo wapno użyte do bielenia, odpadło już dawno, ławki nie szurowane prawie nigdy, a pierwsza z nich w połowie posiekana siekierą – widocznie łupano na niej drzewo. Wielki piec piekarski z kuchni wpuszczony do klasy, a na nim piłka do rżnięcia drzewa i niecki z żytem, suszącem się na chleb, za tablicą beczka z kiszoną kapustą; stołu nie było, a u tragarza wisiał na sznurku kałamarz, jedyny w szkole do użytku wszystkich. Gromadka dzieci pozawijana w płachty, tak jak przyszły z domu siedziała w ławkach, zdumiona wielce na widok obcego człowieka. Bocznemi drzwiami wszedł nauczyciel, przypominający z pierwszego wejrzenia Robinsona na odludnej wyspie, takie dziwaczne, niezgrabne miał ubranie na sobie. Ha, z góralskiego, grubego sukna sam sobie je skroił i sam uszył, bo nie miał czem opłacić krawca (…). Z klasy wchodziło się bocznemi drzwiami wprost do kuchni, która była zarazem mieszkaniem rodziny nauczycielskiej (…) nędza wyglądała z każdego kąta. Jednak lekcje poszły dobrze, chociaż nauczyciel nie posiadał żadnej kwalifikacji nauczycielskiej. Ukończył on kiedyś sześć klas gimnazjum, potem wysłużył trzy lata w wojsku, potem rok był na guwernerce we dworze na wsi, rok w nowicjacie u OO. Bazylijanów, zanim osiadł tu na wsi, gdy się ożenił. Żona z płaczem prosiła, aby ich stamtąd przenieść, bo tu z głodu zginą. Płaca mała, trzeba koniecznie dorobić. W Nowicy cała ludność trudni się wyrobem łyżek drewnianych, więc mąż nauczył się i robi łyżki, ale ładniejsze, na plebanie, robi też formy do wyciskania kwiatów na maśle, stawianem na stół, robi ładne fajeczki, ale najwięcej przynosi mu wyrób korytek drewnianych na bruska do ostrzenia noży, które wysyła na targi; rocznie wyrabia ich około pięćdziesięciu”[6]. W dalszej części wspomnień Udziela pisze, iż w opisywanej szkole nigdy od jej powstania nie stworzono wychodka. Z polecenia inspektora (Udzieli), wójt wybielił i wyczyścił szkołę, zamontował ubikację (wychodek na zewnątrz), podniósł płace roczną nauczyciela wyposażył go w warsztat stolarski z prawdziwego zdarzenia. W tym czasie kobiety rzadko kiedy zostawały nauczycielkami – chłopi obawiają się posyłać córki do szkół miejskich a córki księży wolą czekać w plebańskim dostatku na przyszłych mężów[7]. W roku 1881 wieś Nowica liczyła 533 mieszkańców: 530 Łemków i 3 Żydów[8].
Czasy od połowy XIX wieku aż do połowy wieku XX to dla Łamkowszczyzny czas burzliwy. Mieszkańców tego terenu postawiono przed koniecznością określenia swej przynależności narodowej (w większości przypadków konieczności przyjęcia narodowości ukraińskiej). Po Wiośnie Ludów (1848–1849) dochodziły do głosu koncepcje tworzenia się państw narodowych: państwa polskiego, węgierskiego i ukraińskiego. Narodowcy Ukraińscy, określali tereny zamieszkałe przez Rusnaków (zwanych później Łemkami) jako „zapomnianą ziemię ukraińską”. W oparciu o Rusinów zamieszkujących Galicję i Ukrainę kijowską chcieli utworzyć niezależne państwo ukraińskie. W odpowiedzi na działania ukraińskich narodowców zaczął formować się separatyzm łemkowski, którego przedstawiciele odwoływali się do związków z Rosją i idei panslawizmu z jedną, prawosławną religią[9]. Na przełomie wieków XIX i XX dzięki licznej emigracji zarobkowej do Ameryki nastąpiła znaczna poprawa sytuacji materialnej Łemków, wraz z tym ożywiła się ich potrzeba samookreślenia. W omawianym czasie gorliwymi rusofilami byli zarówno reemigranci z Ameryki jak i wiejscy parochowie. W wyniku zakrojonych na szeroką skalę akcji agitacyjnych cześć mieszkańców Łemkowszczyzny przeszła z grekokatolicyzmu na prawosławie (w 1911 roku wsie Grabie i Wyszowadka, w 1912 roku Radocyna, Długie, Nieznajowa)[10].
28 lipca 1914 roku zamach w Sarajewie na następcę tronu austro–węgierskiego – arcyksięcia Franciszka Ferdynanda zapoczątkował I wojnę światową. Przez całą Galicję przetaczały się tabuny wojsk zarówno austro–węgierskich, rosyjskich jak i niemieckich. W wyniku działań wojennych położenie moskofilów zamieszkujących cesarstwo austro–węgierskie było dramatyczne: wiele osób rozstrzelano bez wyroku a 5.000 duchownych, nauczycieli i aktywnie działających rusofilów wsadzono do więzienia i osadzono w obozie koncentracyjnym w Thalerhofie k. Gazu (w Austrii)[11]. Po zmianie linii frontu na południowy wschód, Rosjanie rozpoczęli agitacje wśród ludności łemkowskiej. Rosjanie rościli sobie prawo do łemkowszczyzny uważając ją za część Wielkiej Rosji. Według ustaleń Z. Szanter: „ Z Przysłopia do Thalerhofu trafiły trzy osoby: Iwan Pełechacz, Konstanty Zwytkanycz i Marek Krajniak, który zmarł tam 23 stycznia 1915 roku. Z Nowicy osadzono w obozie siedem osób; wśród nich byli: paroch Iwan Horodecki z żoną (objął parochię Nowicką zaraz po ks. Wasylu Antonyczu; rządził w latach 1910–1914 i 1916–1920), Stefan i Wasyl Sembratowicze, Stefan Jaczeczak, Łukasz Brenia i Stefan Karpiak, który zmarł tam 18 stycznia 1915 roku”[12]. Gdy pod koniec pierwszego roku wojny front się ustabilizował, linia okopów austriackich przebiegała z północy na południe – tuż nad doliną Przysłopia i Nowicy.
Najprawdopodobniej to właśnie w tym okresie mieszkańcy Nowicy zetknęli się po raz pierwszy z eterem. Był on używany w wojennych szpitalach – służył do odkażania ran, znieczulania i usypiania chorych (np. przed operacją). W wojsku francuskim eter zmieszany z alkoholem znany był jako popularny – w okresie pierwszej wojny światowej – narkotyk zwany la gnole. W Polsce ten – uważany od 1928 roku za narkotyk – specyfik zwany był też anodyną, kroplami Hoffmana, dziś wciąż uważany jest za rarytas a nazywa się go kropką. W Nowicy znajdował się tez szpital, zlokalizowany w niezasiedlonym, nowym domu rodziny Więcków (na samym dole wsi). Brak jest informacji dotyczących skali zniszczeń Nowicy i Przysłopia podczas I wojny światowej. W 1915 roku Nowicę zaatakowała ospa – zmarło 23 dzieci (niemających jeszcze 10 lat). Była to straszna tragedia dla rodzin, np. Stefanowi i Eufrozynie Romanykom zmarło na ospę troje dzieci: czteroletni Piotr, siedmioletni Jan, ośmioletnia Anna, a dwa klata później dwunastoletni Wasyl[13].
Regina Pazdur
[1] Z. Szanter, Z przeszłości Łemkowszczyzny. Dzieje Przysłopia i Nowicy, Wydawnictwo Naukowe Scholar, Warszawa 2013, s. 107–108.
[2] Tamże, s. 108–110.
[3] Z. Budzyński, Ludność pogranicza polsko–ruskiego w drugiej połowie XVIII wieku. T. I, Towarzystwo Przyjaciół Nauk, Przemyśl–Rzeszów 1993, s. 56–59, 177–195.
[4] Z. Szanter, Z przeszłości Łemkowszczyzny. Dzieje Przysłopia i Nowicy, cyt. wyd., s. 111–115.
[5] S. Udziela, Ziemia łemkowska przed półwieczem. Zapiski i wspomnienia z lat 1888–1893, Towarzystwo Ludoznawcze, Lwów 1934, s. 35–36.
[6] Tamże, s. 39–40.
[7] Tamże, s. 40–41.
[8] Gmina Uście Gorlickie, Nowica, online http://www.usciegorlickie.pl/pl/21782/0/Nowica.html [01.06.2015].
[9] J. Moklak, Aspekty polityczne życia religijnego Ukraińców w Galicji. Ekspansja prawosławia rosyjskiego, [w:] Polska – Ukraina. 1000 lat sąsiedztwa, red. S. Stępina, Południowo–Wschodni Instytut Naukowy, Przemyśl 1990, s. 199–206.
[10] A. Krochmal, Stosunki między grekokatolikami i prawosławnymi na Łemkowszczyźnie w latach 1926–1939, [w:] Łemkowie w historii i kulturze Karpat. Cz. 1, red. J. Czajkowski, , s. 282.
[11] Z. Szanter, Z przeszłości Łemkowszczyzny. Dzieje Przysłopia i Nowicy, cyt. wyd., s. 124–125.
[12] Tamże, s.125.
[13] Tamże, s.126–128.